poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Mały człowiek rośnie sobie...

We wpisie z 9 grudnia ubiegłego już roku napisałem, że wspomniana tam niedziela była obfita w wydarzenia. Chciałbym trochę to wyjaśnić. Otóż właśnie tej niedzieli dowiedziałem się, że jestem ojcem :) Niby nic trudnego jak się już ma żonę, a jednak była to wiadomość bardzo przez nas wyczekiwana i z wielką radością przyjęta..
A tak przy okazji - jest mnóstwo blogów o ciąży, o jej przebiegu, o przeżyciach z tym związanych, prowadzonych przez przyszłe matki, a relacji ojców tyle co kot napłakał. Ja rozumiem, że my, faceci, się nie uzewnętrzniamy tak chętnie i w ogóle, ale przecież również mamy jakieś uczucia i przeżywamy pojawienie się i rozwój nowego człowieka (w pojawieniu się którego miało się swój udział ;) na swój sposób, trochę od innej strony. W sumie to od zupełnie innej strony. Nie obiecuję, że będę dużo pisał na ten temat (jesteśmy już w 21-22 tygodniu), ale może trochę się uda.



Test ciążowy uwieczniony został na zdjęciach. Ja to bym go chętnie zachował na pamiątkę na długie lata w jakimś pudełku, żeby kiedyś pokazać dziecku i powiedzieć: "Popatrz, to jest pierwsza informacja jaką otrzymaliśmy o tobie, informacja o tym, że istniejesz".. Ale ponoć z przyczyn higienicznych jest to "błeee"... Trudno. Będzie na zdjęciach :)




11 tydzień...
Około 16 tygodnia - USG 3D